Tym razem Beskidzki Raj koło Żywca.
Drodzy Państwo – dawno nie było tak energetycznej ekipy. Przyznamy, że momentami obawialiśmy się o naszą fotobudkę, ale ostatecznie wszystko było super. Choć energia rozpierała. No cóż – tak działa nasza fotobudka, wyzwalając pokłady adrenaliny i endorfin.